Przybliżenie historii poprzez losy małej księżniczki, to pomysł trochę ryzykowny.
Zbyt wierne odtworzenie realiów historycznych może zanudzić małego czytelnika, z kolei zbyt powierzchowne potraktowanie tematu, sprawi, że otrzymamy kolejną głupawą opowiastkę o różowych królewnach.
Na szczęście, Annie Jay udała się trudna sztuka połączenia historii z zabawą, w rezultacie której powstał cykl przybliżający nam życie i czasy Elżbiety, młodszej siostry Ludwika XVI. „Prezent od królowej” rozpoczyna się w momencie, gdy nasza bohaterka ma lat 10 i czuje się samotna w wielkim pałacu pełnym dworzan i służby, rygorystycznie przestrzegających skomplikowanego ceremoniału. Wyrafinowana etykieta i surowe zasady rzadko idą w parze z dobrą zabawą, więc życie małej księżniczki nie toczy się tak różowo jak w bajkach.
Wkrótce jednak los zsyła pocieszenie w postaci Angeliki, córki guwernantki i dziewczynki mogą spędzać czas razem. A spędzają go dosyć nietypowo: na rozwiązywaniu zagadek. Do młodocianych detektywów dołącza paź Teofil i cała trójka wkrótce rusza na poszukiwania obrazu zaginionego przed 30 laty. Czy dzieciom uda się odnaleźć „Damę z różą”, dzięki któremu rodzina Teofila będzie mogła wydobyć się z nędzy?
Annie Jay stworzyła bardzo sympatyczną opowieść, w której niesforna bohaterka i jej towarzysze przeżywają ciekawe przygody pozwalające jednocześnie na bezbolesne przybliżanie historii. Autorka jest daleka od łopatologicznych wykładów, zanudzających młodego odbiorcę. Wręcz przeciwnie: „Księżniczka z Wersalu” niemalże mimochodem pokazuje kwestie wychowywania się na dworze królewskim, skomplikowane meandry ceremoniału dworskiego, czy też takie wydarzenia jak śmierć dziadka Elżbiety - Ludwika XV. Po lekturze w głowach zostaje naprawdę spora dawka informacji, przyswojonych zupełnie od niechcenia.
Trudno mi jedynie jednoznacznie ocenić warstwę graficzną „Prezentu od królowej”. Trzeba przyznać, że ilustracje są naprawdę ładne i miłe dla oka, jednak są dosyć typowe dla opowiastek o księżniczkach, a przez co mało oryginalne. Idealnie byłoby, gdyby całość miała mniej cukierkowy wyraz.
Ten drobny dysonans nie zmienia jednak faktu, że powieść jest naprawdę sympatycznym i niezwykle udanym mariażem historii i fikcji, w wersji dla najbardziej wymagającego, bo małego czytelnika.
Annie Jay, Elżbieta. Księżniczka z Wersalu. Sekret pozytywki, Wydawnictwo Skrzat, Kraków 2017
Małgorzata Tomaszek