Nieuważny 11-latek zsunął się do krateru wulkanu niedaleko Neapolu. Na pomoc ruszyli rodzice, ale nie udało im się ocalić potomka.
Podziwianie przez pewną rodzinę z dwójką dzieci wulkanu Solfatara we Włoszech, we wtorek 12.09.2017 roku, zakończyło się niespodziewaną tragedią. Chcąc przyjrzeć się popularnej atrakcji z bliska, nierozmyślny 11-latek przekroczył barierki bezpieczeństwa i zbliżył się do wulkanu w tak pechowy sposób, że wpadł do jego krateru. Rodzice chłopca rzucili się dziecku natychmiast na ratunek. Nie mieli jednak szczęścia i zsunęli się w ślad za potomkiem do wulkanu, w którym temperatura wynosi ponad 1000 stopni. Cała trójka zginęła na miejscu. Eskapadę do wulkanu Solfatara udało się przeżyć 7-letniemu dziecku pochodzącej z Włoch pary. Podczas nieudanej akcji ratunkowej starszego brata 7-latka, pieczę nad nim sprawowali bowiem znajdujący się nieopodal turyści.
Iwona Trojan