Pewna nierozważna matka zaprowadziła swojego synka na tyły wybiegu dzikich zwierząt w poznańskim zoo, aby zrobić potomkowi super zdjęcie.
Na zaplecze wybiegu dla tygrysów w ogrodzie zoologicznym w Poznaniu, mimo tabliczek z ostrzeżeniami, dostała się jakiś czas temu kobieta z kilkuletnim dzieckiem. Odwiedzająca zoo chciała, aby jej pociecha miała unikalną fotograficzną pamiątkę z wizyty w słynnym wielkopolskim zwierzyńcu. Nie zważając na to, ze naraża swojego synka na ogromne niebezpieczeństwo, zachęcała go do pozowania w bliskim otoczeniu dzikich zwierząt. Zdjęciem potomka z zaplecza tygrysiego wybiegu, pochwaliła się na portalu społecznościowym. „Nie można było tam wchodzić, ale nikt nas nie złapał. Ważne, że jest fotka z tygrysem” - napisała lekkomyślna kobieta na facebooku. Pracownicy zoo w Poznaniu ostrzegają przed podobnymi zachowaniami. Zadeklarowali także, że zgłoszą sprawę nieodpowiedzialnego i ryzykownego postępku matki kilkulatka, na policję.
Iwona Trojan