Pewnym mającym skromne warunki bytowe rodzicom 5-letniej Diany z Warszawy ograniczono prawa rodzicielskie z powodu panującego w mieszkaniu nieporządku.
Nieumyte naczynia, porysowane kredkami ściany, zepsuta lodówka i pajęczyna w kącie - tyle wystarczyło, aby pracownice Ośrodka Pomocy Społecznej z warszawskiego Bemowa zaalarmowały sąd o bałaganie i nieodpowiednich warunkach do wychowywania dzieci w lokalu mieszkalnym zajmowanym przez panią Annę, jej męża Ksawerego i małą Dianę. Mimo że w rodzinie, o której mowa nie ma patologii, przemocy ani nie nadużywania alkoholu, polski wymiar sprawiedliwości zdecydował o ograniczeniu praw rodzicielskich dla rodziców 5-latki i przypisał im kuratora. Zapytany o sprawę przez media mecenas Maciej Woźniak uważa, że takie działanie jest nadużyciem i nie powinno mieć miejsca. Rodzice Diany obawiają się, że następnym krokiem urzędników i sądu będzie odebranie im ukochanego dziecka.
Iwona Trojan