Silny wiatr wiejący na Podhalu stał się przyczyną runięcia na dziecko i jego babcię sporych rozmiarów drewnianego szyldu reklamowego.
Autor: pixabay.com
Ogromnego pecha miał 7-latek z Warszawy i jego bliska krewna z województwa łódzkiego, którzy przebywali 12 marca niedaleko ośrodka narciarskiego w Białce Tatrzańskiej, w Małopolsce. Wskutek porywów gwałtownego wiatru przewróciła się na nich konstrukcja reklamowa o dużej masie. Dziecko w ciężkim stanie trafiło do jednego z krakowskich szpitali. Kobieta natomiast doznała tak poważnych obrażeń, że zmarła na miejscu zdarzenia. W momencie tragedii rodzice chłopca jeździli na nartach, korzystając z usług pobliskiej stacji narciarskiej. Okoliczności wypadku będą w najbliższym czasie szczegółowo badane.
Iwona Trojan
Oceń zawartość strony:
Ocena: 3.6/5. Oceniono 1 raz.