Aby pobyt dziecka na placu zabaw nie obfitował w nieprzyjemne niespodzianki, warto pamiętać o kilku rzeczach.
Zanim rodzic pozwoli potomkowi skorzystać z wyposażenia danego placu zabaw, powinien dokładnie obejrzeć teren miejsca, w którym bawić się będzie jego pociecha. Zapobiec to może ewentualnemu wypadkowi, do jakiego mogłoby dojść, gdyby opiekunowie kilkulatków nie zwrócili uwagi na to jak wygląda przestrzeń i gdzie maluchy zażywają ulubionej rozrywki.
Skrupulatne oględziny placu zabaw warto rozpocząć od jego ogrodzenia. Jeśli znajdują się w nim dziury lub nie jest ono kompletne, a w pobliżu biegają np. duże psy lub zlokalizowana jest ruchliwa ulica, nie jest to czynnik zachęcający do tego, by pozostać tam z dzieckiem. Aby nasza pociecha mogła czuć się bezpiecznie, dobrze przyjrzeć się nawierzchni placu zabaw i sprawdzić, czy nie ma tam czasem betonu, asfaltu, kamieni, gałęzi, butelek, szkieł, żwiru albo nierówności. Bardzo rozsądną czynnością jest obejrzenie wszystkich urządzeń, z jakich ma zamiar korzystać nasz potomek, by zbadać, czy któreś nie jest zepsute, źle zamocowane, czy ostre krawędzie nie skaleczą czasem dziecka. Wskazane jest również przyjrzenie się rosnącym na placu zabaw drzewom i ocenienie, czy konary któregoś z nich nie stanowią czasem zagrożenia dla nieletnich. Jeśli nasza latorośl planuje spędzić czas w piaskownicy, oceńmy rodzicielskim okiem czystość piasku i sprawdźmy, czy nie ma tam czasem śmieci, niebezpiecznych przedmiotów typu: butelki, puszki, odchody psów, ptaków lub innych zwierząt. Gdy kilkulatek chce skorzystać ze zjeżdżalni w upalny dzień, skontrolujmy wcześniej, czy jej poszczególne elementy nie są zbyt nagrzane przez słońce i czy nie poparzą naszej pociechy.
Aby pobyt dziecka na placu zabaw był bezpieczny, miejmy cały czas baczenie na to, co wyprawia nasz potomek. Poprośmy go ponadto, by nie pocierał brudnymi rączkami oczu czy twarzy. Nie podawajmy mu też żadnych produktów spożywczych, gdy bawi się w piaskownicy. Brak zachowania higieny na placu zabaw, gdzie pomieszkuje miliony bakterii, może bowiem spowodować później poważne problemy zdrowotne. Po powrocie do domu, wskazane jest dokładne umycie rąk, nóg i twarzy dziecka.
Iwona Trojan
