Zabawne przygody, niebanalne postacie i wyobraźnia nie mająca granic – to wszystko da nam lektura tej książki.
Serię książek „Domek na drzewie” Andy’ego Griffintha i Terry’ego Dentona miałam okazję poznać dzięki publikacji „39-piętrowego domku na drzewie” i muszę przyznać, że od tamtej pory niecierpliwie czekałam na kolejne części. Mimo że seria dedykowana jest raczej dzieciom i młodzieży, to nawet ja – jako osoba już, niestety, nie mogąca uznać się za nastolatkę – jestem nią zachwycona.
„91 – piętrowy domek na drzewie” to książka, która urzeka nienachalnym poczuciem humoru oraz wyjątkową wyobraźnią. Andy i Terry w tej części posiadają już 91 pięter w swoim domu i wygląda na to, że to jeszcze nie koniec. Każde piętro jest co najmniej niezwykłe, gdyż znajdziemy tu między innymi: czerwony guzik, bezludną wyspę czy koło fortuny. Dwaj bohaterowie przeżywają niebanalne przygody, które mogą wyglądać nieco groźnie, ale tak naprawdę bawią w końcu do łez. Jednakże ciekawy ich sposób prezentacji i zaangażowanie czytelnika w świat przedstawiony sprawiają, że czekamy z wielkim napięciem na rozwój wypadków. W tej części Andy i Terry muszą podjąć się opieki nad niezbyt grzecznymi wnukami pana Nochala, który jest ich wydawcą. Jak sobie z tym poradzą? Na pewno nie będzie łatwo, ale za to bardzo zabawnie.
W każdej części serii w domku na drzewie przybywają kolejne, niezwykłe piętra. Głównym atutem najnowszej części jest jej swoista absurdalność. Absurd bowiem kryje się zarówno w przedmiotach i ich sposobie użytkowania, postaciach, jak i w samych opisach pięter domku. Sposób prowadzenia historii jest tak gładki i przyjemny, że książkę można pochłonąć za jednym razem w okamgnieniu. Same przygody bohaterów natomiast wciągają bez reszty, więc z pewnością zachwycą się nimi i najmłodsi i nieco starsi czytelnicy. Książkę wypełniają liczne ilustracje, które maluchy mogą nawet kolorować, by ożywić przygody dwóch przyjaciół.
Andy Griffinth i Terry Denton, „91 – piętrowy domek na drzewie”, Wydawnictwo Nasza Księgarnia, Warszawa, 2018 r.
Agnieszka Brewka