Kilkuletnia Pola zredagowała petycję do prezydenta Szczecina, prosząc o wybudowanie boiska przy szkole, do której uczęszcza.
Zapisana do szkoły muzycznej 6-letnia Pola ze Szczecina dopiero uczy się poprawnie pisać. Nie przeszkodziło jej to jednak przelać na papier swoje myśli, odnośnie braku boiska sportowego, przy placówce edukacyjnej, w której pobiera nauki. Dziewczynka żali się prezydentowi miasta, że dzieci ze szkoły naprzeciwko mają boisko „z fajnymi rzeczami”, a ona wraz z koleżankami i kolegami może tylko oglądać to wszystko z daleka. Pola poprosiła gospodarza miasta o wybudowanie boiska i siłowni z koszami. Uczennica Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej ze Szczecina ma nadzieję, że pan prezydent, nie przejdzie koło tego marzenia obojętnie. 6-latka w asyście mamy złożyła napisaną przez siebie petycję w urzędzie miasta. Pismo zdumiało pracujące tam sekretarki. List do głowy miasta napisany został bowiem przez dziewczynkę ołówkiem i roi się w nim od błędów stylistycznych i ortograficznych. Mimo to, sprawujący urząd prezydenta Szczecina Piotr Krzystek obiecał, że pismo 6-latki potraktuje bardzo poważnie. Nie przeszkadza mu, że pierwszoklasistka nazwała go: „prezentem” (słowo „prezydent” było dla niej za trudne do zapisania), że wyraz „który” w liście figuruje jako: „ktury”, a słowo: „przykro” przybrało formę: „pszykro”. Zdaniem urzędnika, dzięki niedociągnięciom i stylowi widać, że pismo jest: „pisane od serca”.
Iwona Trojan