Kilkuletni Mikołaj trafił do szpitala po tym, jak w twarz wystrzelił mu płyn do dezynfekcji ze szkolnego dystrybutora. Oparzenia są poważne.
Autor: freepik
Lekarze zastanawiają się, czy nie przeszczepić skóry twarzy 5-letniemu chłopcu, który doznał niedawno poparzeń chemicznych wskutek bezpośredniego kontaktu z płynem do dezynfekcji. Płyn ze szkolnego dystrybutora mocno poparzył twarz dziecka. Wytrysnął bowiem niespodziewanie wprost na górną część ciała 5-latka. Następstwa tego są prawdopodobnie tak bardzo dotkliwe dlatego, że skóra kilkulatka jest szczególnie wrażliwa na różne substancje chemiczne. Policja sprawdza okoliczności zdarzenia, badając sprawę pod kątem narażenia dziecka na niebezpieczeństwo.
Iwona Trojan
Oceń zawartość strony:
Ocena: 0/5. Oceniono 0 razy.