Kilkuletni Noah z USA zadbał o bezpieczeństwo swojej rodziny podczas pożaru. Dzięki jego postawie, jego najbliżsi nie ucierpieli przez bliskość ognia.
Z powodu przeciążenia gniazdka elektrycznego w sypialni zajmowanej przez 5-letniego Noaha Woodsa i jego 2-letnią siostrzyczkę kilka dni temu wybuchł pożar. Chłopczyk wybudził się wtedy ze snu, złapał siostrę i za rękę i opuścił zadymiony pokój przez… okno. Następnie wrócił do płonącego mieszkania po psa. Nie przeszło mu bowiem przez myśl, zostawić ukochanego zwierzaka na pastwę wciąż powiększających się płomieni. 5-latek pobiegł potem do mieszkającego obok wujka i powiadomił go o tym, co się wydarzyło. Razem wybudzili pozostałych członków rodziny i wezwali strażaków. Dzięki czujności Noaha, nikt poważnie w pożarze nie ucierpiał. Za swoją odwagę chłopiec otrzymał tytuł honorowego strażaka.
Iwona Trojan